- felietony z 2016 roku

 

EXTRA Siemianowice gazeta lokalna

3 czerwca 2016 ·

W MAJOWYM EXTRA

Z kolekcji Jadwiszczoka

Trzy chaty i kilka barów, czyli jesteśmy w centrum

Ta część miasta jest znana każdemu, ale już nie każdy pamięta, jak tu było przed laty.

        Na załączonych fotografiach widzimy nieistniejącą już zabudowę w miejscu której Siemianowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa wybudowała trzy 10-cio piętrowe bloki. Zmieniono też całkowicie układ drogowy. Kojarzycie, gdzie to jest? Piszę o miejscu przy obecnym rondzie na ul. Świerczewskiego – Michałkowicka – Parkowa. Kiedyś miejsce to wypełnione było różnoraką niską zabudową. Mieściła się tam posiadłość rodziny Gaweł ,którzy między innymi posiadali stajnie z końmi i zabudowę pomocniczą. Od strony ulicy Michałkowickiej stała słynna chatka rodziny Szandarów. W tej okolicy były jeszcze dwie podobne, pierwsza przy ulicy Michałkowickiej 44,

 a druga przy ulicy Staszica 13.

 Oprócz zabudowy Gawłów, Szandarów istniały tam też kamienice dwupiętrowe i jednopiętrowe rozrzucone na całym tym obszarze .

        Ulica Świerczewskiego na odcinku od Św. Jana do ulicy Jana Pawła II miała szerokość jak w centrum miasta – około 10 m.

        Cała ta mała zabudowa zamknięta była od strony ulicy kamienicami trzypiętrowymi. Mieściły się w nich różne sklepy i bar o nazwie „Gambrinus”. Podobnych barów w całym ciągu ulicy Świerczewskiego było sporo – „ Śląski”, „Pod Dwiema Lipami”, „Europa”,

   „Adria” i Restauracja Centralna. Ulica Bytomska (obecnie Świerczewskiego) od Św. Jana aż do kościoła Krzyża Świętego i cała ulica Powstańców, to było główne centrum handlowe Siemianowic. Już wtedy było tu miejsce przesiadkowe dla komunikacji miejskiej, już przed laty w centrum panował spory ruch pojazdów, a na chodnikach w godzinach powrotów z pracy i szkół było tłoczno. W latach 60-tych XX wieku włodarze miasta i województwa, aby usprawnić komunikację miejską, zdecydowali o wyburzeniu całego tego obszaru włącznie z niektórymi kamienicami przy ulicy Staszica.

   Wybudowano wiadukt na ul. Staszica nad torowiskiem kolejowym i w ten sposób usprawniono ruch kołowy. Wracając do wspomnień, kto pamięta Piekarnię Ulfik do której wchodziło się jak do piwnicy?

    Piekarnia mieściła się już właściwie przy ulicy Michałkowickiej na wysokości obecnego ronda. Były tam bardzo dobre wypieki, mnie najbardziej utrwaliły się kołoczki z posypką i okrągłe „amerykany”. Zawsze kombinowałem , aby z mamą tam iść i oczywiście kupić te smakołyki. A pamiętacie popularną piekarnię p. Musika? W sezonie letnim tuż za nią, na rogu następnej uliczki, zawsze był rozkładany stragan warzywny, gdzie mieszkańcy chętnie kupowali.

    Uliczka ta biegła od ulicy Michałkowickiej na wysokości obecnego ronda, pomiędzy wyburzonymi budynkami, aż do byłego Sądu Rejonowego i byłego Hotelu Robotniczego KWK Siemianowice ( tzw. Wultza),gdzie teraz mieści się Komenda Miejska Policji. Droga dochodziła do skrzyżowania z ulicą Pułaskiego, gdzie na rogu mieścił się Sąd Rejonowy. Jedynym budynkiem jaki się ostał to hurtownia „Ruchu” przy kasynie .Omawiany odcinek ulicy Świerczewskiego należał do śródmieścia. Mieszkańcy obowiązkowo zaliczali spacer tym miejscem idąc dalej do Parku Miejskiego, lub po prostu idąc na zakupy w kierunku do Świętego Jana. Na skrzyżowaniu przy Św. Janie zawsze był problemy z ruchem kołowym. Tutaj krzyżował się ciąg północ-południe i wschód-zachód , co powodowało wzmożony ruch samochodów.

 W latach 70-tych XX wieku zainstalowano w tym miejscu sygnalizację świetlną. Jednak okazało się, że nie spełnia ona swojej roli, gdyż ruch jest zbyt mały, i z czasem została zdemontowana. Dopiero pod koniec lat 90-tych ub. wieku wybudowane rondo, okazało się strzałem w dziesiątkę. Przy okazji ciekawostka. W latach 80 – tych XX w. były plany zamknięcia Rynku Miejskiego zabudową, wykonanie plomby w miejscu gdzie dzisiaj jest wjazd do „Biedronki” przy nr 41 oraz przy nr 35 i 27. W 2010 roku, Rynek Miejski powstał w innej formie, do której chyba już wszyscy przyzwyczailiśmy się, tak samo jak do infrastruktury drogowej i budowlanej przy ulicy Świerczewskiego.

 Mam tylko nadzieję, jak większość kierowców w naszym mieście, że doczekamy się w nieodległej przyszłości ronda na skrzyżowaniu ul. Świerczewskiego i Staszica, przed wjazdem na wiadukt. Żegnając się, tego wszystkim życzę.

Marian Jadwiszczok

==============================================================