- felietony z 2015 roku

 

EXTRA Siemianowice gazeta lokalna - wrzesiń 2015 roku

Z kolekcji Jadwiszczoka

Żaby z Anlagi

Miejsce bardzo ważne dla mnie i wielu mieszkańców Siemianowic – Park Hutnik, dla wielu zawsze Anlagi. Ile czasu tam spędzałem, nie mogę zliczyć, ale sporo. To miejsce blisko centrum i wielu mieszkańców na chwile wpadało na Anlagi nakarmić łabędzie i kaczki oraz zobaczyć świetną, jak na tamte czasy (60 – te lata XX w.) fontannę .

   

No i te kamienne żabki, wokół fontanny, plujące wodą. Jeśli ktoś nie miał czasu zawitać tutaj w tygodniu, a dalej było mu do oczka wodnego w Parku Miejskim ze słynnym Siemionem, to przychodził tu na Anlagi po mszy w niedzielę. Ja z ojcem, również moi koledzy, po nabożeństwie w Kościele Krzyża Świętego, byliśmy tu stałymi bywalcami. Pomimo tego, że miejsce to znajdowało się w pobliżu trakcji kolejowej, potężnej Huty Jedność oraz ruchliwej ulicy, to cieszyło się bardzo dużym powodzeniem i myślę, że w najbliższej przyszłości wróci do łask, bo są tego pozytywne symptomy. Niedawno pewna Pani zapytała mnie, czy Anlagi nowy prezydent przywróci i kto zabrał te śliczne żabki, które jej dzieci i ona uwielbiały? Odpowiedziałem, żartując – uciekły, chyba do stawu Remiza, bo tam jest ich bardzo wiele.

   

Teren Parku Hutniczego zawsze był atrakcyjnym miejscem . Już pod koniec XIX wieku i na początku XX, teren zmieniał się co jakiś czas. Był w tym miejscu potężny staw, od budynku Pływalni Miejskiej, aż po samą ulicę 27 Stycznia i zabudowę kamienic przy obecnej Biedronce. Później staw zmieniał kształty od małego do średniego, mający cały czas charakter stawu z obszarem wypoczynkowym, gdzie mieszkańcy odpoczywali . spacerowali, aż w końcu został zasypany z myślą o powstaniu oczka wodnego z fontanną i utworzeniem Parku. Mnie i wielu osobom marzy się powrót oczko wodnego z fontanną, żabkami i ławeczkami wokół ,z nowymi – placem zabaw dla najmłodszych i siłownią na wolnym powietrzu .                                                                                                                 Wrzesień 2015 rok.

Pozdrawiam. Marian Jadwiszczok

==============================================================