- felietony z 2017 roku

 

EXTRA Siemianowice gazeta lokalna

Wrześniowe EXTRA

Z kolekcji Jadwiszczoka

Z huty na grzyby do Zendka

Przyszła jesień, wróciliśmy do obowiązków zawodowych, uczniowie już od miesiąca zasiadają w ławkach szkolnych, rozpoczyna się rok akademicki. Pogoda za oknem prawdziwie jesienna, nie zachęca do wychodzenia z domu, zrobiło się mokro i zimno, dlatego z przyjemnością wracamy do wspomnień związanych z letnim odpoczynkiem oraz wakacyjnymi wyjazdami i podróżami. Wielu z nas, przeglądając wakacyjne fotografie, trafi na te sprzed wielu lat, zrobione w czasie urlopu spędzanego w ośrodku wypoczynkowym, do którego pojechaliśmy wysłani na odpoczynek przez zakład w którym byliśmy zatrudnieni. Tak często kiedyś bywało. Prawie każde przedsiębiorstwo posiadało swoje ośrodki wczasowe, dzierżawiło je lub podpisywało wieloletnie umowy współpracy z domami wczasowymi. Była to dla wielu osób bardzo atrakcyjna forma spędzania urlopu z całą rodziną. Zakład pracy dokładał do naszego wypoczynku i dowoził na miejsce odpoczynku za drobną dopłatą. Miejsca wypoczynku były często bardzo atrakcyjne, morze, góry i jeziora. Nikt wtedy nie obawiał się, jak to teraz czasami bywa, że biuro turystyczne splajtuje, że wystąpią jakieś problemy i do wyjazdu nie dojdzie. Firmy siemianowickie z powodzeniem organizowały również wyjazdy zagraniczne, dla przykładu wymienię Katowickie Zakłady Naprawcze. Huta Jedność posiadała całoroczne domy wczasowe w Dusznikach Zdrój

 i Rajczy,

   ośrodek campingowy w Międzybrodziu Żywieckim i nad morzem

 w Gdyni- Orłowo. W ramach wymiany pomiędzy zakładami Huta Jedność umożliwiała wyjazdy dla swoich pracowników do ośrodka wczasowego nad zalewem Sulejowskim w Bronisławowie oraz do Pińczowa nad Nidą. Nie można pominąć wycieczek organizowanych przez hutę dla pracowników w różne zakątki kraju. Natomiast KWK Siemianowice posiadała popularne domy wczasowe

  w Szczyrku DW Siemion , a w Wiśle DW Kasztelanek. Kopalnia posiadała także ładny ośrodek

 campingowy w Brzegach. Tak jak huta, kopalnia organizowała dziesiątki wycieczek krajowych dla swojej załogi. Katowickie Zakłady Naprawcze PW (Tereska ) posiadały ośrodki wczasowe w górach,

     w Janowicach Wielkich niedaleko Jeleniej Góry. Były to DW Tęcza , DW Karolinka, sześć domków campingowych i świetny ośrodek kolonijny. KZN organizowały wiele ciekawych wycieczek krajowych i zagranicznych. W kraju wyjeżdżano w Bieszczady, Podlasie i Beskidy. Co roku organizowano złazy i rajdy górskie. Zagraniczne wyjazdy KZN organizowały do Bułgarii, do miejscowości Burgas oraz Niemiec do miejscowości Kothen. Wojskowe Zakłady Mechaniczne posiadały dom wczasowy w Dusznikach Zdroju obok ośrodka wczasowego Huty Jedność oraz ośrodek wczasowy nad jeziorem Turawskim w Turawie oraz ładne kwatery prywatne w domu wczasowym nad Bałtykiem w Świnoujściu oraz w górach w ośrodku „Wiarus” i campingi w miejscowości Bystra, gdzie organizowano również kolonie dla najmłodszych . WZM organizowały wyjazdy do Swarzewa na Kaszubach, do Niemiec do miejscowości Kling oraz corocznie organizowały wycieczki na Górę Świętej Anny i na Targi Poznańskie. Kotłomontaż nie był gorszy i też posiadał bardzo ładny ośrodek wczasowy w Ustroniu. Fabryka Śrub i Nitów dzierżawiła ośrodek wczasowy nad pięknym jeziorem Głębokie w miejscowości Głębokie koło Międzyrzecza. Gazownia , która swego czasu miała u nas przy ulicy Cichej swój oddział, swoim pracownikom oferowała wyjazdy do ośrodków, „Gazownik” w Wiśle Malince, nad jeziorem w Zielonej oraz w Muszynie i nad morzem w Dąbkach.

MPGKiM współpracowało z prywatnymi domami wczasowymi w Sarbinowie i Pobierowie. Pozostałe, nie wymienione firmy, nie mając swoich ośrodków wczasowych współpracowały z prywatnymi ośrodkami, umożliwiając w ten sposób wypoczynek członkom swojej załogi i ich rodzinom. Jest jesień, dlatego nie można pominąć popularnych wyjazdów autokarowych na grzyby. Praktycznie każda firma siemianowicka organizowała w sezonie cotygodniowe wyjazdy. Każdy zakład miał swoje najlepsze sprawdzone miejsca. Dla przykładu Huta Jedność na grzyby jeździła do lasów w miejscowości Zendek i do lasów lublinieckich w okolice miejscowości Borki. Kopalnia najczęściej wyjeżdżała na grzyby do lasów lublinieckich, do miejscowości Brzegi. KZN w okolice Złotego Potoku, Wojskowe Zakłady Mechaniczne do Pradeł za Zawierciem, Gazownia w okolice miejscowości Zielona koło Lublińca, FŚiN w okolice Międzyrzecza a MPGKiM w opolskie, w okolice miejscowości Brynica. Przypominam sobie lata 60. i te „wesołe” wycieczki, kiedy pojazdami przewożącymi wycieczkowiczów były autokary bez klimatyzacji, samochody ciężarowe marki STAR    z plandekami i stromymi drabinkami do wsiadania. Pamiętam tą pełną „pakę” ludzi, wesołych i uśmiechniętych, i te śpiewy towarzyszące każdej wycieczce. Ja takich wycieczek zaliczyłem sporo, siedząc w czasie jazdy w kabinie samochodu na masce silnika. Ojciec był kierowcą w MPGK. Przedsiębiorstwa oprócz własnych wyjazdów zakładowych, organizowało je dla innych firm siemianowickich, użyczając im swoich pojazdów. Czasy się zmieniły, dzisiaj już nikt nie podróżuje do lasu na pace ciężarówki lub tak jak ja, kiedy byłem dzieckiem, siedząc w czasie jazdy na pokrywie silnika. Inne mamy czasy, inne pojazdy, inne obowiązują przepisy drogowe. Ech, łza się w oku kręci.

Marian Jadwiszczok

==============================================================