- felietony z 2017 roku

 

EXTRA Siemianowice gazeta lokalna

Z kolekcji Jadwiszczoka

Rybak i ryba w herbie

Stawów u nas było bez liku, dlatego nie bez przyczyny w herbie  Siemianowic jest rybak, ryba i woda. W Przełajce istniało kilka stawów a że koryto rzeki

        Brynica było bardzo rozległe, powstał rozległy staw. Na przykład przed mostem w ulicy Wiejskiej w kierunku na Dąbrówkę Wielką były trzy stawy nazywane potocznie pierwszy, drugi i trzeci. Zasypane zostały w latach 60. XX wieku. Był jeszcze jeden staw na końcu ulicy Brynickiej zwany Wiczocha, zasypany został w latach 70. XX wieku. Na Bańgowie natomiast był tylko jeden staw na końcu PGR-u w okolicy obecnej ulicy Turystycznej, który zlikwidowano w latach 50. XX wieku. W Michałkowicach,

  gdzie obecnie znajdują się stacja benzynowa, ogródki działkowe i firma Labor był duży staw , który zasypano w latach 70. XX w. min. gruzem wywożonym z budowanego osiedla Młodych i Węzłowiec . Nazwa ulicy Stawowa wzięła się od tych stawów. Nieco wcześniej zlikwidowano staw w okolicy ulicy Tarnogórskiej. Kolejny był na obecnych terenach osiedla Budryka i nazywał się Koryta. Mieścił się pomiędzy obecnymi „gaśnicami”, a „ Falklandami”. Do dzisiaj pozostał

 staw w Parku Górnik. Duże rozlewisko wody było także pomiędzy szerokimi i wąskimi torami kolejowymi poniżej „Maroka”, które zlikwidowano w latach 50. XX wieku. Na Bytkowie do dzisiaj pozostały stawy

 Brysiowe, mały i duży, które są w trakcie rewitalizacji. Oprócz nich był jeszcze staw mieszczący się za torami przed ogródkami przy ulicy Watoły. Woda z tego stawu uchodziła wzdłuż torów w kierunku ulicy Oświęcimskiej . Staw ten wysechł samoistnie. W pobliżu, w miejscu obecnego Kotłomontażu, był staw nazywany Zandka, często odwiedzany przez młodzież, zlikwidowano go właśnie z powodu budowy Kotłomontażu. Kolejne stawy znajdowały się na terenach za Nowym Światem w kierunku

 do Haldexu Pierwszy, staw Klimera, znajdował się przy byłych magazynach Brogi, drugi staw tzw. Pańskie i trzeci o nazwie Zendka. Do współczesnych czasów pozostały dwa. Na Laurahutte był znany staw

     przy kościele Św. Antoniego nazywany Stawem Richter. Na samym początku istnienia staw sięgał od Pl. Skargi ,na wysokości obecnego Gabinetu Stomatologicznego, i wzdłuż kościoła prawie do samej kopalni. Potem był skrócony

 od Pl. Skargi do wysokości obecnej figurki ze źródłem wodnym aż w końcu zlikwidowany w latach 60. XX wieku. W samym centrum miasta był przepiękny staw.

        Obecnie w tym miejscu jest Park Hutnik. Staw ten w swoim największym rozmiarze, sięgał od obecnej ulicy Fitznerów, wzdłuż torów kolejowych aż pod tył kamienic z ulicy Śląskiej i za Pływalnię Miejską. Później staw zmieniał kształty, linię brzegową i był coraz mniejszy, aż też został zasypany. W jego miejscu powstało duże oczko wodne, które funkcjonowało do lat 90. XX wieku. Ciekawostką jest to, że nadmiar wody ze Stawu Richter był rurami transportowany do stawu w „Hutniku”,

 stąd przepustem pod jezdnią na wysokości postoju Taxi wodę spuszczano do ogrodów Fitznerów i następnie do otwartego rowu nazywanego kanikla w kierunku ulicy Mysłowickiej –Brzozowej

 przy starej oczyszczalni ścieków w kierunku „Czekaju”. W Parku miejskim, w jego początkowym czasie, był wąski staw z pieknymi mostami, ciągnący się od obecnego oczka wodnego,

  aż do dzisiejszego placu zabaw. Po nim pozostało tylko oczko wodne. Fazaniec i teren przy Bażantarni to kolejne miejsca ze stawami. Staw Remiza

 przy polu golfowym był od zawsze, po rewitalizacji istnieje do dzisiaj. Za nim powstał Staw Rzęsa. Na Bańgowie był

   

 

potężny i głęboki zbiornik wodny po zlikwidowanej piaskowni. Zbiornik ten zmniejszono jak część stawu przejął do swoich potrzeb Haldex, a później Landeco. Na szczęście zapędy Landeco do kolejnego obszaru zablokowano i istniejący przepiękny Staw Rzęsa pozostał. Obok Stawu Rzęsa jest jeszcze mały staw, pozostałość po tzw. stawie milicyjnym. W pobliskim Pszczelniku, na terenie obecnych Ogródków Działkowych Pszczelnik, był mały staw nazywany 07 w miejscu, gdzie kiedyś był pierwszy stadion piłkarski KS 07 od którego wziął nazwę. Następnym miejscem, gdzie były stawy to Sadzawki. Był tam staw tzw. Kanalowa , na przedłużeniu ulicy Brzozowej, za oczyszczalnią ścieków i staw nazywany Bagier, na granicy z Czeladzią w pobliżu miejsca, gdzie WZM testowały naprawiane przez siebie czołgi. Woda tam była bardzo czysta, bo jak pamiętam łowiono w tym stawie raki. Był jeszcze w tym rejonie, na wysokości Cmentarza Ewangelickiego, mały staw przed torami kolei piaskowej, gdzie można było popływać i łowić ryby. Stawy zasypane zostały w latach 60-70. ubiegłego wieku. Pozostał jeszcze teren na Georgshutte, czyli nieistniejącym już osiedlu Jerzego. Tam stawów było od groma, bo jak dobrze pamiętam, to aż siedem . Na Srokowcu,

   

 

przy Hucie Szelerka, był jeden mały tzw. Król i dwa duże o tzw. Swoboda i Ogórek. Natomiast w miejscu tzw. Fany był jeden z najładniejszych stawów w Siemianowicach – Staw Mitel. Był to staw duży, jak pisał Antoni Halor, piękny, prześliczny, miniatura stawu Morskiego Oka. Przy nim odpoczywało mnóstwo mieszkańców, nie tylko z Georgshutte, ale z całego miasta. Mieścił się w miejscu

 obecnego Interkomisu i byłych KZN-ów. Zasypano go przy okazji rozbudowy tej firmy. Za tym stawem, w kierunku Tuwima, był następny zbiornik wodny, czyli Staw Babka. Z kolei po przeciwnej stronie wiaduktu w ulicy Konopnickiej,

 na końcu tej górki, gdzie zimą po zamarzniętej tafli jeżdżono na łyżwach, znajdował się Staw przy Ganie. Przy Srokowcu był jeszcze jeden – Staw Fludra, słynący z czystej wody. Mieścił się w miejscu obecnych garaży przy ulicy Kilińskiego-Fabryczna. Większość tych stawów zasypana została w latach 70. i 80. XX wieku. Nie mogę pominąć Kuchenbergu- Oś. Tuwim i Lasku Bytkowskiego. W miejscu, gdzie znajduje się ośrodek TVP, znajdował się duży staw, a poniżej mały przelewowy. Jeszcze niżej, w kierunku do ulicy Okrężnej, był kolejny duży staw o owalnym kształcie. Górny zlikwidowany był pierwszy, drugi później w latach 60. XX wieku. Natomiast w miejscu obecnego Osiedla Wróbla, gdzie wcześniej znajdowało się więzienie, mieścił się okazały staw, który zasypano po likwidacji tego ośrodka. Na Laurahutte był jeszcze jeden nietypowy staw, bo długi i wąski. Ciągnął się od obecnego wiaduktu kolei wąskotorowej do pętli tramwajowej. Zlikwidowany został w latach 50. XX wieku, kiedy rozpoczęto budowę nowej ulicy Katowickiej. Reasumując należy stwierdzić, że Siemianowice słynęło z dużej ilości stawów. Jeżeli dobrze policzyłem, to było ich 38. Obecnie pozostało 8 stawów. Jeśli pomyliłem się co do ilości lub nazw, to proszę czytelników miesięcznika Extra o informację. Sprostowania zamieszczę w jednym z kolejnych wydań gazety. Myślę, że artykuł odpowiedział na pytanie – dlaczego w naszym Herbie

 są umieszczeni Rybak, ryba i woda? Pamiętajmy i szczyćmy się tym, pokazując nasz wspaniały Herb Miasta wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Pozdrawiam wszystkich.

Marian Jadwiszczok

==============================================================